04.01.2016, 18:41
Pełnomocnik MON ds. Reformy Archiwów Wojskowych.
http://mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/2016-01-04-pelnomocnik-mon-ds-reformy-archiwow-wojskowych/
No to się zaczęło. ?Zetka? skrywa najgłębsze tajemnice dotyczące PRL-owskiej esbecji. Tak tajne, że jeśli akta danej osoby znajdowały się w ?zetce", IPN nie miał prawa gdziekolwiek i kiedykolwiek nawet sugerować, że współpracowała ona z SB! Całe archiwa IPN były czyszczone ze wszelkich śladów na temat tej osoby. Co to oznaczało, można sobie wyobrazić. Nawet tajny współpracownik lub były oficer SB bez problemu mógł dostać zaświadczenie o niefigurowaniu w zasobach, a nawet status pokrzywdzonego! Esbecy, których akta znajdują się w zastrzeżonym zbiorze IPN, nigdy nie stracili przywilejów emerytalnych po ustawie dezubekizacyjnej.
Akt nie jest mało ? ułożone obok siebie na półkach zajmują razem aż 430 metrów. Po powstaniu IPN to było 20 razy tyle! Wiele akt kazał odtajnić jednak były szef IPN Janusz Kurtyka (?49 l.). Wówczas okazywało się, że były tam np. archiwa NKWD z lat 40-tych, których przydatność dla służb 50-60 lat później trudno przecież udowodnić. Te akta, które zostały tajne to mnóstwo wiedzy, przede wszystkim z końca lat 80-tych. Dla wielu osób ? bardzo niewygodnej wiedzy.
źródło fakt24.pl