18.07.2014, 19:42
Stron: 1 2
18.07.2014, 19:48
No pewnie. Regulamin OWC nie przewiduje kto może pełnić. Ani wewnętrzny regulamin też nic. Jeszcze jakieś pół roku i goście po gimnazjach będą zapewniać ciągłość dowodzenia naszym przełożonym. Ale nic się nie martw będzie jeszcze bardziej śmiesznie niż jest
A na dodatek żeby nanas zaoszczędzić to co dwa tygodnie bedzie kto inny po to żeby nie płacić dodatku funkcyjnego hehehehehehe
A na dodatek żeby nanas zaoszczędzić to co dwa tygodnie bedzie kto inny po to żeby nie płacić dodatku funkcyjnego hehehehehehe
18.07.2014, 20:04
Wcale się nie dziwię zapytałem bo obiło mi się o uszy że w jednym ze składów tak jest i nie wiem czy śmiać się,czy płakać
Ares
18.07.2014, 20:33
(18.07.2014, 20:04)mamba napisał(a): [ -> ]Wcale się nie dziwię zapytałem bo obiło mi się o uszy że w jednym ze składów tak jest i nie wiem czy śmiać się,czy płakać
A z czego tu sie smiac czy plakac??
Stanowiska d-cow wart sa przewidziane w obsadzie etatowej i na te stanowiska sa zatrudniani pracownicy Jezeli ktoregos z d-cow wart nie ma czasowo lub stale / stanowisko nie jest obsadzone/ to jego obowiazki pelnil wartownik z licencja 2 stopnia Tak bylo ale nie jest bo juz nie ma licencji Teraz taka granica o ile dobrze pamietam jest granica 3 - letniego stazu w ochronie Co do kasy to wszyscy chcieli aby było po rowno a co do obowiazkow to nie???
Gdyby to ode mnie zalezalo juz z chwila wejscia w zycie tych zmian w stosownej ustawie funkcje dowodzenia ludxmi pelniliby ci ktorzy przez lata stali z boku i jedynie krytykowali innych W końcu mogliby tego sprobowac Niektorym az sie raczki trzesa aby nieco porzadzic To rzadzenie to jednak nie tyle przywileje co zwiekszona odpowiedzialnosc o czym niektorzy w koncu powinni sie przekonac...
18.07.2014, 22:33
Ares napisał. Tak bylo ale nie jest bo juz nie ma licencji Teraz taka granica o ile dobrze pamietam jest granica 3 - letniego stazu w ochronie Co do kasy to wszyscy chcieli aby było po rowno a co do obowiazkow to nie??? Czyli dziś wartownik,następna służba d-ca warty i następna komendant i tak w kółko,bo tak stanowią przepisy
Ares
19.07.2014, 10:08
Niezupelnie .... Ponieważ my się przyjmowalismy na konkretne stanowiska.... Gdy jednak tego d-cy warty z roznych przyczyn nie ma to obecnie kazdy wartownik o określonym stażu może te obowiazki doraźnie wykonywac Nie tylko sciśle określona grupa pracowników którzy do niedawna posiadali licencje 2 st i związane z tym uprawnienia ... Mozna wiec sobie wyobrazić sytuację że stanowisko d-cy warty w OWC nie jest obsadzone a te obowiazki wykonuja wartownicy Aby nikogo nie skrzywdzić kaszdego mozna przeszkolić i każdy może te obowiazki pelnić - oczywiscie jezeli posiada okreslony staz pracy w ochronie Podobnie jest z obowiazkami np d-ców konwojow Jaka to ''fucha'' wiedza ci co konwoje mają Osobiscie nie widzę w tym niczego nienormalnego Mamy takie same stanowiska i płace wiec i obowiazki miejmy te same...
19.07.2014, 20:34
według mnie to różnica jest w tym jak ktoś popełni błąd w pracy to i tak większy wyrok w zawieszeniu ma dowódca warty bo dodatek paru złotych funkcyjnego wobec odpowiedzialności to pryszcz
Ares
20.07.2014, 08:55
Aby była pełna jasnosc nie jestem d-cą warty ani ich nie bronię Sa rozni ludzie i roznie - w zależnosci od zawodowego i życiowego doswiadczenia układaja sobie stosunki z podwladnymi....Podwładni też sa rożni ....Jakos to wszystko mniej lub bardziej przez lata sie dociera a ci którzy sie nie sprawdzają - odchodzą czy są do odejścia zmuszani Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaryzykuje bowiem utrzymywania i narastania konfliktów tam gdzie wymogiem jest pełne zaufanie i wspolpraca....
Przez lata całe ogromna wiekszosc wartowników - tych z tzw jedynkami nie była angażowana do wykonywania obowiązków zwiazanych z kierowaniem i odpowiedzialnością za innych...Spośród tych pracownikow wywodzą sie glównie ci ktorzy na wszystko maja recepty i każdy problem w mig rozwiazą .. Czuli się bezpieczni bo przepisy zwalniały ich z funkcji kierowniczych. Już tak nie jest.... I dobrze - w końcu się okaże czy te ich ''recepty'' rzeczywiście uzdrowia sytuację w danej grupie pracowniczej W końcu mają szansę - mam nadzieje że ją właściwie wykorzystają Bo stojąc z boku i jedynie patrząc innym na ręce łatwo być bohaterem.
Przez lata całe ogromna wiekszosc wartowników - tych z tzw jedynkami nie była angażowana do wykonywania obowiązków zwiazanych z kierowaniem i odpowiedzialnością za innych...Spośród tych pracownikow wywodzą sie glównie ci ktorzy na wszystko maja recepty i każdy problem w mig rozwiazą .. Czuli się bezpieczni bo przepisy zwalniały ich z funkcji kierowniczych. Już tak nie jest.... I dobrze - w końcu się okaże czy te ich ''recepty'' rzeczywiście uzdrowia sytuację w danej grupie pracowniczej W końcu mają szansę - mam nadzieje że ją właściwie wykorzystają Bo stojąc z boku i jedynie patrząc innym na ręce łatwo być bohaterem.
20.08.2014, 21:02
W Mojej byłej jednostce jako "z-ca dowódcy warty" był wyznaczony nieformalnie jeden z wartowników
21.08.2014, 19:36
W Szczecinie to ogólnie przyjęty zwyczaj. Przecież d-ca zmiany nie będzie zap....... całą noc co 1-2 godziny przy załadowaniach/rozładowaniach. Przecież ma inne ważniejsze zadania w chwili kiedy trzeba wydać / przyjąć broń i amunicje. To nie on odpowiada za prowadzenie dokumentacji więc pierwszy wartownik z brzegu może wypisywać książkę wydawania broni albo odnotowywać w zeszycie komu d-ca udzielił zgodę na wejście na obiekt. Czemy tylko mi nie pomoże na posterunku jak ja robię za niego jego robote?
Stron: 1 2