17.08.2009, 14:08
MON kontra generał
źródło Rzeczpospolita
Prawda w oczy kole! Dobrze że wszystkich brudów nie wywlekł bo sam zwierzchnik sił zbrojnych baranka by sobie zapodał
Cytat:- Jestem zdumiony słowami generała Skrzypczaka - powiedział minister obrony narodowej Bogdan Klich, komentując ostatnie wypowiedzi dowódcy wojsk lądowych. - Nigdy nie uderzałem w ministra, tylko w niekompetentnych urzędników - odpowiada Skrzypczak
- Generał Skrzypczak mógł wielokrotnie mi mówić o tych sprawach (wyposażenia polskiej armii - red.), a z tego prawa nie skorzystał. Spotykamy się przecież co poniedziałek na posiedzeniach kierownictwa resortu. W ciągu ostatnich miesięcy spędziłem kilka dobrych godzin na spotkaniu z generałem i nie podzielił się ze mną swoimi wątpliwościami, które dzisiaj wyraża publicznie. Zastanawiam się skąd ten nagły przypływ odwagi - powiedział minister Klich. - Ale nie jestem od tego, by to wyjaśniać - dodał.
Minister oczekuje od generała wskazania konkretnych nazwisk, ludzi winnych złej komunikacji między wojskiem a urzędnikami ministerstwa. Nie ukrywał także rozżalenia wypowiedziami Skrzypczaka.
- Ja mu dwa razy w chwilach trudnych udzielałem mu poparcia, gdy odmówił mu tego pałac prezydencki. Zainwestowałem w niego zaufanie - powiedział minister.
Ministerstwo Obrony Narodowej nie chce się jednak wypowiadać na temat ewentualnej dymisji dowódcy Wojsk Lądowych. - W sprawie dymisji decyzję podejmie prezydent RP Lech Kaczyński - zakończył Klich.
- W Polsce obowiązuje cywilna kontrola nad armią. Żaden żołnierz, nawet w najlepszych intencjach, nie ma prawa wkraczać w sferę polityki - dodał rzecznik MON Robert Rochowicz. Poinformował, że minister polecił szefowi Sztabu Generalnego gen. Franciszkowi Gągorowi przeprowadzenie rozmowy ze Skrzypczakiem.
- Chciałem przypomnieć, że w trakcie gdy szefem resortu jest Klich, to trafiły do Afganistanu śmigłowce, Rosomaki, nowe samochody patrolowe. Tym samym prośby żołnierzy zostały zrealizowane i sprzęt trafia do polskiej bazy - powiedział Rochowicz.
Odnosząc się do słów przedstawicieli MON, iż swoje zastrzeżenia mógł przekazywać bezpośrednio ministrowi, gen. Skrzypczak powiedział, że wielokrotnie drogą służbową przekazywał informacje na temat swoich uwag i spostrzeżeń. Poinformował też, że jego spotkanie z szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem zaplanowano na godz. 15.
Cała sprawa rozpoczęła się podczas wczorajszej uroczystości pożegnania kpt. Ambrozińskiego, gdy dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak nie szczędził ostrych słów pod adresem ?urzędników?. Pytał, dlaczego dopiero śmierć oficera wywołała decyzję o lepszym uzbrojeniu żołnierzy.
Generał broni Waldemar Skrzypczak służbę wojskową rozpoczął w 1976 r. jako podchorąży Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych w Poznaniu. Pierwsze stanowisko - dowódcy plutonu czołgów - objął w 16 Pułku Czołgów 8 Dywizji Zmechanizowanej w Słupsku. Jako dowódca 16 Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu w roku 2000 otrzymał awans na stopień generała brygady. We wrześniu 2006 r. Prezydent RP Lech Kaczyński awansował go do stopnia generała broni i wyznaczył na stanowisko Dowódcy Wojsk Lądowych.
źródło Rzeczpospolita
Prawda w oczy kole! Dobrze że wszystkich brudów nie wywlekł bo sam zwierzchnik sił zbrojnych baranka by sobie zapodał